Katarzyna Półtorak z mamamamoc.pl: MALI I DUZI KONTRA STRES

[Styczeń 2018]

Róża:

STRES U DZIECI. Zanim zaczęłam pracę, nie doceniałam wagi tego problemu. Dopiero, gdy zaczęłam widywać dzieciaki z przewlekłymi napięciowymi bólami głowy czy brzucha, dotarło do mnie, że to nierzadki, poważny problem, który dotyka już kilkulatków i to czasem z powodów bagatelizowanych przez dorosłych. Dlatego poprosiłam o pomoc eksperta :). I bardzo się cieszę, że Kasia Półtorak z Mama ma moc zgodziła się przybliżyć nam wszystkim ten temat. Dziękuję serdecznie Kasi i zapraszam Was do czytania!

 

MALI I DUZI KONTRA STRES

 

Kilka słów o stresie.

Każdy przeżywa stres, czy to dziecko, czy dorosły. Już od najwcześniejszego wieku stykamy się z sytuacjami, które go wywołują.
Istnieje kilka modeli przeżywania stresu. Warto je znać, by lepiej sobie z nim radzić i być świadomymi tego, co przeżywają bliskie nam osoby, w tym nasze dzieci.

Pierwszy można rozpoznać po tym, że na jakieś zdarzenie reagujemy myślą, że się zdenerwowaliśmy. Coś przekracza nasz próg reaktywności emocjonalnej. Jeśli jesteśmy wysoko reaktywni, będziemy bardziej wrażliwi na pojawiające się wokół nas zmiany i nawet na te niewielkie będziemy reagować zdenerwowaniem. Jeśli natomiast jesteśmy niskorekatywni, rzadziej będziemy ulegać napięciu. Radzić sobie można, planując dokładnie kolejne dni, zadania, relaksując się i wyciszając.

Drugi model to stres wynikający z przekroczenia progu naszej wytrzymałości. Kojarzy się ze stwierdzeniem: już dłużej nie dam rady. U niektórych efektywność działania zaczyna szybko spadać, natomiast ci, którzy odporność na stres mają większą, mogą dłużej działać efektywnie pomimo wzmożonego napięcia emocjonalnego. W tym przypadku często pomagamy sobie, dbając o kondycję fizyczną, dietę, pijąc czasem kawę lub zażywając leki.

Trzeci model wiąże się ze stwierdzeniem: nie daję rady, nie radzę sobie, coś mnie przerasta. W tym przypadku stres pojawia się, kiedy zakłócona zostaje równowaga pomiędzy właściwościami danej osoby tj. tym jaka jest, jej zasobami, a istniejącymi możliwościami uzyskania wsparcia z zewnątrz. Taki stres często przeżywają mamy, które przytłoczone codziennymi obowiązkami nie chcą lub nie mają kogo poprosić o pomoc. Tu radzić możemy sobie poprzez zmniejszenie obciążenia, które na nas spada, poprzez uzyskanie wsparcia zewnętrznego, szukanie nowych źródeł pomocy lub poprzez zadbanie o siebie i wzmocnienie swoich zasobów radzenia sobie.

Czwarty model sprowadza się do słów: tracę kontrolę. Stres sprowadza się tutaj do poczucia, że ktoś nie ma wpływu na to, co się dzieje, nie jest w stanie uzyskać pomocy, czuje, że nie od niego zależy, co się wydarzy. Taka osoba próbuje walczyć ze stresem, unikać go, chronić się przed nim, ale nie umie radzić sobie z samym stresem i jego źródłem.

 

Stres u dzieci.

Zdecydowanie więcej się mówi i pisze na temat stresu u dorosłych, ale warto pamiętać, że również dzieci się z nim stykają i to nawet te najmłodsze.

 

Co może wywoływać stres u malucha?

Rozłąka z mamą, hałas, obca osoba, zmiana planu dnia, a w dalszej kolejności pobyt w przedszkolu i szkole. Wiele zależy od wrażliwości układu nerwowego dziecka, poczucia własnej wartości, ale także od rodziny, w jakiej się wychowuje, istniejących rytuałów itp.

 

Zacznijmy od najmłodszych.

Dzieci do mniej więcej 6 roku życia nie będą w stanie jasno zakomunikować nam tego, że są w stresie, połączyć tego, że dzieje się coś, z czym czują się źle i to powoduje u nich szereg niechcianych i trudnych uczuć. Mogą się czuć przytłoczone, zdenerwowane, smutne, zrezygnowane lub bardzo złe. Nie przyjdą do nas po pomoc i nie wytłumaczą dokładnie, czego się boją, co sprawia im dyskomfort i czego chciałyby się ze swojego otoczenia pozbyć. My, jako rodzice musimy być czujni, na to, co dzieje się z naszym dzieckiem, szczególnie w sytuacjach, kiedy zetknęliśmy się z jakąś zmianą jako rodzina, lub gdy zetknęło się z nią samo dziecko: rozpoczęciem przedszkola, nauką w szkole, rozstaniem rodziców, śmiercią kogoś bliskiego, przeprowadzką, nowymi wymaganiami. Powodów może być bardzo wiele i nie wszystkie będą na dzieci wpływać jednakowo.

 

Po czym poznać, że dziecko przeżywa stres?

 

Na to, że dziecko odczuwa stres, może wskazywać szereg objawów: zmiana zachowania, roztargnienie, osłabienie lub agresja, huśtawka nastrojów, moczenie nocne, wybuchy agresji, problemy ze snem, koszmary, brak apetytu, bóle brzucha, głowy, wymioty. Warto być czujnym, bo dzieci reagują na stres rozmaicie.

Jak można dziecku pomóc?

 

  1. Być dostępnym dla dziecka, mieć czas na wspólną zabawę lub rozmowę. Nie należy jednak naciskać i nadmiernie wypytywać dziecko o przyczynę smutku. Gdy poczuje się z nami bezpiecznie i będzie gotowe, samo rozpocznie rozmowę. Wielu rodziców ma przy tym wątpliwości, czy nie będzie wtedy za późno. Znamy swoje dzieci najlepiej. Obserwujmy, popytajmy wśród wychowawców w placówkach lub innych rodziców dzieci, z którymi nasze się przyjaźnią. Bardzo często dzieci zaczynają opowiadać o tym, co je martwi lub boli przed snem.

 

  1. Można podsunąć dziecku książeczki, które mówią o zmianach, nowych sytuacjach, jakie mogą u dziecka wywoływać stres. Czasem nawet najdrobniejsze sprawy mogą wydawać się dziecku nie do przejścia. Dobrym przykładem jest seria o Zuzi z wydawnictwa Mądra Mysz. Każda historia opowiada o jakimś konkretnym zdarzeniu, co ułatwia dziecku oswojenie się z rozmaitymi życiowymi sytuacjami i przygotować się do nich, chociaż w niewielkim stopniu.

 

  1. Nie bagatelizować lęków i problemów dziecka. Każdy wiek ma swoje prawa i problemy, które dorosłym wydają się błahe i bez znaczenia. Mogą natomiast znacząco wpływać na samopoczucie naszej pociechy.

 

  1. Zapewniać dziecko o tym, że nie jest samo, że może nam o wszystkim powiedzieć i że jesteśmy zainteresowani tym, co je trapi. Dobrze wykazać się cierpliwością. Bądźmy troskliwi i czuli.

 

  1. Ze starszymi dziećmi w obliczu zbliżającej się sytuacji mogącej powodować stres, można przedyskutować, to co może się wydarzyć, prześledzić możliwe scenariusze. Jak to może wyglądać, z czym się możesz spotkać, kto tam będzie, co będzie się działo, co może cię zaskoczyć.

 

  1. Czasem warto opowiedzieć o swoich własnych przeżyciach w podobnych sytuacjach. Niektórym dzieciom pomoże to zrozumieć, że nie są odosobnione w przeżywaniu podobnych lęków i trudności. Wsparcie bliskich może bardzo pomóc, a przytulenie potrafi zdziałać cuda.

 

  1. Warto też zwrócić samemu uwagę na to, czy przez przypadek nie powodujemy stresu u naszych maluchów, opowiadając z niepokojem o kłopotach ze zdrowiem babci, problemach finansowych, zbliżającej się przeprowadzce. Dzieci wiele słyszą, nawet gdy nam się wydaje, że mówimy szeptem i nie rozmawiamy przy nich.

 

  1. Nie bójmy się poprosić o pomoc specjalistę. Czasem rozmowa z kimś obcym będzie dla dziecka łatwiejsza. Dzieci są różne, jedne nie chcą mówić bliskim o tym, co je trapi, bo się wstydzą, inne boją się kary. Jeszcze inne są po prostu bardzo zamknięte w sobie, a specjalista będzie umiał pomóc, próbując innych dróg dotarcia do małego człowieka niż te, które stosują zwyczajowo rodzice. Sygnałem przeżywanego stresu jest zawsze zachowanie dziecka, a to będzie czasem łatwiej zrozumieć osobie do tego przeszkolonej.

Dziecko jest najważniejsze.

 

Pamiętajmy, że najważniejsze jest dziecko.

Nie nasz wstyd, nasze wątpliwości, ani to, co powiedzą inni. Pokonajmy własny opór, jeśli go odczuwamy, odsuńmy na bok dobre rady, których nie chcemy słuchać lub które się nie sprawdzają i podejmijmy kroki, by pomóc maluchowi. Najpierw sami, a jeśli to zbyt mało, zwróćmy się po pomoc.

Nie warto pozwolić, by ze zdrowego i radosnego malucha, stało się zalęknionym i smutnym dzieckiem.

Bądźmy wsparciem dla naszych pociech. Liczą na nas.

 

Katarzyna Półtorak

www.mamamamoc.pl

FACEBOOKA Mama ma moc, który będzie dostarczał Ci wiedzy i podnosił na duchu w trudne dni. 





JEŚLI UWAŻASZ, ŻE TAKIE INFORMACJE SĄ PRZYDATNE, POWIEDZ PROSZĘ O LEKARZDLADZIECI.PL SWOIM ZNAJOMYM! 🙂

Zapraszam Cię w inne moje miejsca:

YOUTUBE

Tutaj znajdziecie wszystkie moje FILMY.

 

FACEBOOK

Tutaj znajdziesz krótkie informacje medyczne i życiowe rozważania

 

 

INSTAGRAM 

Tutaj trochę medycyny, ale więcej mnie. Głównie różne żarty (Ale czy śmieszne?).

Email: rhajkus@gmail.com