NASTOLATEK U LEKARZA – czy może przyjść sam? czy może się nie zgodzić na badanie? czy może wyprosić rodzica z gabinetu?

Nastolatek, nieletni, niepełnoletni…

Z tych trzech najbardziej lubię określenie „nastolatek” i tego będę używać. W tych innych jest za dużo „nie”. Dziś o tym, co nastolatkom u lekarza przysługuje, a na co nie mają raczej co liczyć.

NASTOLATEK CHCE SAM IŚĆ DO LEKARZA

Nie może. Do 18. roku życia człowiek, choćby nie wiem jak mądry i samodzielny, według prawa jest dzieckiem. A dziecko ma do doktora przyjść z mamą albo tatą (albo innym przedstawicielem ustawowym/ opiekunem faktycznym), nawet jak ma 17 lat i 350 dni.

A CO, JEŚLI JUŻ PRZYSZEDŁ SAM DO GABINETU?

To trudna sytuacja. Bo prawo mówi tak: „badanie lub udzielenie pacjentowi innego świadczenia zdrowotnego bez jego zgody jest dopuszczalne (w tym przypadku bez zgody opiekuna, który jest nieobecny), jeżeli wymaga on niezwłocznej pomocy lekarskiej, a ze względu na stan zdrowia lub wiek nie może wyrazić zgody i nie ma możliwości porozumienia się z jego przedstawicielem ustawowym lub opiekunem faktycznym”.

Czyli blablabla, skąd wiadomo, co robić w praktyce? Bo żeby stwierdzić, czy wymaga pomocy, to pasuje zbadać. A jak zbadamy, a się okaże, że mu nic nie jest, to co, złamaliśmy prawo?

Zazwyczaj w praktyce jest tak, że dziecko zostanie zbadane fizykalnie, żeby ustalić, jak poważna jest sytuacja (z odnotowaniem w dokumentacji, że przyszło samo). Ale uzyskanie dodatkowych świadczeń w stylu leki, skierowanie na badania, to już nie bardzo.

Dlatego, Nastolatku, raczej nie licz na to, że lekarz przepisze Ci antykoncepcję albo pigułkę „po” bez obecności rodzica.

Nastolatek symbolicznie zmierza na desce w stronę zachodzącego słońca i lekarskiego gabinetu.

A JEŚLI WYJECHALIŚMY, NASTOLATEK ZOSTAŁ SAM W DOMU I ZACHOROWAŁ?

To według prawa ma mieć na czas nieobecności rodziców ustanowionego jakiegoś pełnoletniego opiekuna, który go do doktora zaprowadzi. Więcej we wpisie KTO OPRÓCZ RODZICA MOŻE ZABRAĆ DZIECKO DO LEKARZA.

Przykład z praktyki.

Raz byłam świadkiem sytuacji, gdy karetka przywiozła 14-15 latka, który zemdlał w busie. Został wstępnie zbadany i zamonitorowany, lekarz dyżurny uznał, że nie ma zagrożenia życia (Czyli nie było sytuacji, że „Zwłoka spowodowana postępowaniem w sprawie uzyskania zgody sądowej groziłaby pacjentowi niebezpieczeństwem utraty życia, ciężkiego uszkodzenia ciała lub ciężkiego rozstroju zdrowia.”, bo wtedy lekarz miałby prawo działać bez zgody rodzica).

Umieszczono chłopca na sali obserwacyjnej i nic więcej nie zostało wykonane (np. pobranie krwi), póki nie przyjechała powiadomiona telefonicznie mama.

(Która zresztą po przybyciu na miejsce nie wyraziła zgody na pobranie krwi ani przyjęcie dziecka na oddział – więc dobrze się stało, że nic nie zostało wykonane bez jej zgody).

NASTOLATEK PROSI, ŻEBY LEKARZ NIE MÓWIŁ CZEGOŚ RODZICOWI

To nie przejdzie. Jeżeli dziecko mi coś powie, nie mogę ukryć tego przed przedstawicielem ustawowym.

Dlatego, Nastolatku, jeśli doktor twierdzi, że nie przekaże jakichś informacji rodzicom (np. o rozpoczęciu współżycia seksualnego, ewentualną ciążę) to ściemnia. Jeżeli wyznasz lekarzowi, że jesteś w ciąży, lekarz ma obowiązek poinformować o tym rodzica i koniec pieśni. Co nie znaczy, że warto coś ukrywać, bo najważniejsze jest Twoje zdrowie. Ale miej świadomość, że do ukończenia 18 lat nie ma mowy o żadnych sekretach między Tobą i lekarzem.

Tak samo, Rodzicu, masz prawo zażądać wszelkich informacji, których udzieliło lekarzowi Twoje dziecko (w praktyce jest tak, że dziecko prawie zawsze prowadzi rozmowę z lekarzem w obecności rodzica).

NASTOLATEK NIE CHCE, ŻEBY RODZIC BYŁ OBECNY PRZY BADANIU

Tę kwestię rozpatrujemy indywidualnie. Jeżeli mamy małe dziecko, rodzic zawsze jest obecny podczas badania. Ale w przypadku nastolatka, który np. wstydzi się rozebrać w obecności rodzica i prosi, żeby rodzic wyszedł, możemy poprosić rodzica o wyjście na moment badania.

Nie zmienia to jednak faktu, że rodzic ma prawo do wszelkich informacji! Więc jeżeli podczas badania lekarz zauważy coś istotnego – np. rany po samookaleczeniu, ciążę, guza piersi (tak, tak, to przypadki z życia…) to po powrocie rodzica do gabinetu przekazuje mu tę informację!

Dlatego, Rodzicu, moim zdaniem warto uszanować zdanie  nastolatka, jeżeli nie chce się przy Tobie rozebrać do badania (można na moment wyjść, stanąć za parawanem). A potem posłuchać, co lekarz powie na temat badania, bo nie ma prawa ukryć przed Tobą żadnych informacji.

CZY DZIECKO MOŻE SIĘ NIE ZGODZIĆ NA BADANIE?

Dzieci 0-15 lat nie mają prawa głosu. To nie moje wredne widzimisię, tylko prawo.

Po skończeniu 16. lat młody człowiek również wyraża zgodę lub sprzeciw w temacie świadczeń zdrowotnych (to się fachowo nazywa zgoda kumulatywna). Czyli może odmówić wszystkiego, np. wizyty u lekarza, badania fizykalnego, przyjęcia na oddział, wykonania różnych badań.

Jeśli rodzic chce, a dziecko nie chce (bo to częstsza sytuacja), to „Huston, mamy problem”. Jeżeli rodzice i dziecko nie ustalą wspólnej wersji, a oboje upierają się przy swojej, decyduje sąd opiekuńczy. (Podobnie jest, jeżeli rodzice mają odrębne zdanie).

Dlatego, Rodzicu, gdy czujesz, że Twoje dziecko może się na coś nie zgadzać, przepracujcie to na spokojnie w domu. Bo jeśli ma skończone 16 lat, to nie będzie tak, że doktor i rodzic każe, a dziecko ma wykonać.

Przykład z praktyki (Czy zdarzyło mi się straszyć kogoś sądem rodzinnym?)

Raz. Normalnie ja nie prowadzę z rodzicami pacjentów rozmów na temat ewentualnego zwrócenia się do sądu opiekuńczego, tylko szef albo szefowa oddziału. Ale wtedy padło na mnie, bo mama przyszła po dokumentację na moim dyżurze.

Chodziło o nastoletnie dziecko z depresją, które trafiło po kolejnej próbie samobójczej. Takiej, że tym razem ledwie z tego wyszło. Dziecko nie zgadzało się na przekazanie na Oddział Psychiatrii (co nikogo nie dziwiło). Jednocześnie cały czas podawało, że gdy tylko wróci do domu, to znów to zrobi, tylko tym razem skutecznie, bo już wie, jak. Ogólnie przerażająca sytuacja.

Mama również nie uważała, że dziecko potrzebuje leczenia i chciała zabrać je do domu. Nie pomagało pokazanie dokumentacji, konsultacji psychologa i psychiatry, którzy zgodnie podtrzymywali, że nadal trwa stan zagrożenia życia, powtarzanie mamie, że dziecko nadal stanowczo twierdzi, że po powrocie do domu spróbuje znów odebrać sobie życie.

W końcu nie wytrzymałam i powiedziałam matce, że decyzja należy do szefostwa oddziału i żeby przyszła nazajutrz porozmawiać z nimi, ale niech ma świadomość, że jeśli się nie zgodzi to prawdopodobnie zostanie powiadomiony sąd opiekuńczy i  będziemy próbowali załatwiać przekazanie dziecka bez jej zgody.

Więc na przykład w takich sytuacjach staramy się o leczenie dziecka nawet wbrew woli rodziców. 

Nie, wcale nie lubię takich sytuacji, gdy trzeba występować przeciw zdaniu pacjentów.

Zobacz też: KTO OPRÓCZ RODZICA MOŻE ZABRAĆ DZIECKO DO LEKARZA. Do usłyszenia!



JEŚLI UWAŻASZ, ŻE TAKIE INFORMACJE SĄ PRZYDATNE, POWIEDZ PROSZĘ O LEKARZDLADZIECI.PL SWOIM ZNAJOMYM! 🙂

Zapraszam Cię w inne moje miejsca:

YOUTUBE

Tutaj znajdziecie wszystkie moje FILMY.

 

FACEBOOK

Tutaj znajdziesz krótkie informacje medyczne i życiowe rozważania

 

 

INSTAGRAM 

Tutaj trochę medycyny, ale więcej mnie. Głównie różne żarty (Ale czy śmieszne?).

Email: rhajkus@gmail.com