Jak nawadniać dziecko z biegunką/wymiotami?

Był o tym kiedyś wpis na instagramie, ale nie zaszkodzi, żeby go zapisać i tu:

Odwodnione dziecko: kiedy możemy nawadniać w domu, kiedy do lekarza?

Przypominam, że WPIS 1 -ODWODNIENIE jest wpis, jak oceniać, czy dziecko jest odwodnione. I najpierw to przeczytaj, żeby ocenić wstępnie Waszą sytuację i wiedzieć, co na bieżąco oceniać w czasie infekcji!

WPIS 2 – BIEGUNKA – to jest też wpis o postępowaniu BIEGUNCE.

Zwykle dziecko z wymiotami i/lub biegunką nie jest jedynym chorym, tylko podobne objawy mają/miały dzieci w przedszkolu, krewni itp. Więc możemy zakładać, że to zwykła wirusowa infekcja przewodu pokarmowego.

Kiedy do lekarza?

Natomiast obowiązuje nas większa czujność i tutaj rzeczywiście myślę, że jest wskazana wizyta u lekarza, gdy dziecko:

  1. Jest jedynym chorym, „nie miało od kogo się zarazić” ani w placówce, do której uczęszcza, ani od żadnego członka rodziny.
  2. Gorączkuje powyżej 38 st.C.
  3. Jest niemowlakiem (szybciej się może odwodnić).
  4. Widzisz krew w stolcu.
  5. Dziecko prezentuje silny, napadowy ból brzucha (zdarza się dość często u naszych pacjentów z infekcjami rotawirusowymi, noro- czy adenowirusowymi, ale mimo wszystko dobrze, żeby lekarz taki mocno bolesny brzuch zbadał).

Kiedy w domu?

Jeśli wykluczysz te niepokojące objawy i wydaje się po ocenie sytuacji, że to infekcja wirusowa, to właściwie mamy jedno główne powikłanie, któremu musisz zapobiec: ODWODNIENIE. Jeśli uda Ci się dziecko nawodnić, zwykle wizyta w szpitalu nie jest konieczna. Ogólna zasada jest prosta: jeśli dziecko przyjmuje płyny (nawet, gdy tylko łyk/łyżeczkę co kilka minut) i jego stan ogólny jest w miarę dobry, można dziecko nawadniać i obserwować w domu.

Co to znaczy „w miarę dobry stan ogólny”? Taki, że nie narastają cechy odwodnienia (WPIS 1), a dziecko jest wprawdzie osłabione, ale wciąż ma siłę na własnych nogach chodzić do łazienki, podjąć jakąś aktywność (układanie klocków, aktywne oglądanie bajek – wybieranie, komentowanie), rozmawia z Tobą normalnie, odpowiada logicznie na pytania, nie jest leżące ciągle w łóżku, nie jest apatyczne. Powtórzę: ważniejszy od liczby wymiotów/stolców jest STAN OGÓLNY DZIECKA!

Drugi czynnik, który musi być spełniony: przyjmuje płyny. Jeśli „natychmiast wymiotuje wszystko, co wypije” – nie brzmi to dobrze. Jeśli wymiotuje, ale po wymiotach (po których nie nawadniamy od razu dużą ilością płynów! Tylko dopiero za chwilę i małymi porcjami) przyjmuje płyny, to jest szansa, że sobie poradzicie w domu.

Ile powinno pić dziecko?

Dobowe zapotrzebowanie podstawowe to ilość wszystkich płynów w ciągu dnia (mleko, woda, zupy, kaszki), którego potrzebuje dziecko, które jest zdrowe, nie ma wysiłku fizycznego, nie przebywa w upale.

Na pierwsze 10 kg masy ciała: 100ml na każdy kilogram. 11-20 kilogram masy ciała: 50ml na każdy kilogram. Na każdy kilogram powyżej 20: 20ml.

Przykłady: dziecko ważące 7 kg dziecko potrzebuje 700ml płynów. Dziecko ważące 15 kg potrzebuje 1250ml płynów. Ważące 20 kg – 1500ml płynów. Ważące 25kg – 1560ml. 40 kg – 1900ml.

To jest zapotrzebowanie podstawowe! A człowiek potrzebuje jeszcze więcej płynów w przypadku:

  1. Gorączki
  2. Biegunki/wymiotów
  3. Infekcji przewodu oddechowego, zwłaszcza z przyspieszonym oddechem
  4. Innych infekcji, przebiegających np. z bólem
  5. Wysiłku fizycznego
  6. Upałów

UWAGA! W przypadku dziecka odwodnionego najpierw robimy tak (zacytuję Ci tutaj nasz obowiązujący podręcznik do specjalizacji, czyli „Pediatria” pod redakcją naukową Wandy Kawalec, Ryszarda Grendy, Marka Kulusa):

W ciągu pierwszych 3-6 godzin podaje się płyny w ilości 50 ml/kg mc.” Częstymi, małymi łykami. A potem podajesz jeszcze całe dobowe podstawowe zapotrzebowanie.

Przykłady: Dziecko waży 10 kg. Czyli najpierw w ciągu 3-6 godzin małymi łykami podajemy mu 500ml. A potem w ciągu doby staramy się podać jeszcze całe dobowe zapotrzebowanie, czyli 1000ml. Dziecko waży 17 kg. Najpierw w ciągu 3-6 godzin podasz mu 850 ml. A potem w czasie doby jeszcze 1350ml.

Oczywiście to ogólna zasada, a jeśli w ciągu doby dziecko będzie jeszcze dużo wymiotowało, oddawało dużo stolców to może wymagać jeszcze większej ilości płynów. Ale jeśli uda Ci się podać tyle, ile z tego wzoru, to już i tak spoko.

Najbardziej zalecane są płyny do nawadniania doustnego, nazywanego popularnie „elektrolitami z apteki”. Jakimi innymi płynami można poić pisałam WE WPISIE 2 -BIEGUNKA.

Jak nawadniać dziecko – podsumowanie

Przede wszystkim uzbroić się w cierpliwość. Małymi łykami, a często. Nie dużą ilością od razu po wymiotach! (Bo możemy wywołać kolejne, gdy odruch wymiotny jest jeszcze silny). I naprawdę to często wystarczy i pozwala uniknąć pobytu na oddziale. Kroplówka do żyły to też nie jest litr płynów w godzinę, tylko kapie powoli. Jeśli zdołasz poić dziecko regularnie, to nawet małe ilości, ale podawane często, są w stanie ochronić przed odwodnieniem,

I to, o czym pisałam we WPIS 1 – ODWODNIENIE : najprostszą na świecie metodą, żeby oceniać, czy Ci się udaje nawadniać dziecko, jest ocena języka. Oczywiście u trochę starszych dzieci, które nie piją tylko mleka i które język pokażą (czyli tak od 2-latków).

Jeśli poisz i poisz, a język się robi coraz bardziej biały i obłożony „kożuchem” – ŹLE. Chyba jednak nie dajesz rady nadrabiać tego, co dziecko traci.

A gdy poisz i poisz, i język z każdą godziną się robi trochę bardziej różowy – DOBRZE, jesteś na dobrej drodze, jest szansa, że uda się nawodnić dziecko z infekcją wirusową przewodu pokarmowego w domu. Czego każdemu dziecku życzę!