Tu Róża Hajkuś. Lekarka, specjalistka pediatrii. Najmniej potrzebny człowiek internetu, bo każdy się zna na medycynie. Jeśli oprócz zdania sąsiada albo żony listonosza chcesz poznać mimo wszystko opinię lekarza, to na przykład tu.
Warsaw Press i Gazeta Wyborcza: „Sposobem jest wiedza”
Gdyby Fiodor miał insta, jestem pewna, że napisałby dziś tak:
“W końcu kwietnia, w suszę, w dzień nadzwyczaj skwarny, pociąg przemysko-warszawskiej kolei żelaznej całą parą podjeżdżał do stacji Rzeszów. W jednym z wagonów drugiej klasy znaleźli się naprzeciwko siebie dwaj pasażerowie, obaj dość młodzi, o dość ciekawych fizjonomiach, obaj pragnący wreszcie nawiązać rozmowę.
-Gazeta, co? – spytał w końcu ten pierwszy, elegancki i znudzony, mając już dość własnych w głowie monologów.
– Gazeta! – podchwycił sąsiad z nadzwyczajną gotowością.
-Pieniędzy pan pewnie sporo zapłacił po próżnicy – wtrącił siedzący przy oknie zmarkotniały jegomość, który zdawał się dotychczas pogrążony w drzemce.
-O jakże panowie się mylą w moim przypadku! Oczywiście nie mogę się spierać, bo wszystkiego nie wiem, co dla kogo próżnicą, ale tu dzisiaj panowie spojrzą, Róża napisała.
-No, chyba, że Róża. Ale pan wie, że ona o dzieciach, a ja nawet dzieci nie mam. Zresztą po co te gazety, pisania, gdy człowiek potrzebuje powietrza i tylko powietrza!
-Żeby ludzie wiedzieli – odrzekł łagodnie młodzian od gazety. – I może głupstw nie powtarzali.
-Ja bardzo lubię, gdy ludzie mówią głupstwa. Prawienie głupstw jest przywilejem, który wywyższa ludzi nad inne stworzenia. A jeśli czekać, aż wszyscy zmądrzeją, za długo to potrwa.
-Ja nawet nie znam żadnej Róży – oświadczył ten elegancki, żałując, że zaczął rozmowę równie nudną, co monologi w swej głowie.
-Pan uważa, czy poznać, bo są granice, które przekroczywszy, wrócić już niepodobna.
-Tu więcej ludzi pisze – przekonywał młodzian od gazety. – Medycznie. O ciąży. Planowaniu ciąży. Dbaniu o nią. Szczepieniach. Znajdzie tu pan wiele, nie tylko Róży życiowe filozofie.
Jestem lekarką i wybrałam specjalizację z pediatrii, bo lubię pracować z dziećmi. Podobno mało kto chce być pediatrą, bo dzieci mało mówią, a prokurator czyha. Ja chcę.
Uważam, że opiekunowie dzieci mają prawo szukać info w internecie. Dobrze by było, żeby znaleźli w necie nie tylko porady, że wepchanie cebuli do skarpetki zbija gorączkę. Np. medyczną wiedzę od lekarza. Wiem, mało popularne. Ale chcę być pediatrą – nie kręcą mnie popularne rzeczy.
Nie odpowiem na to, dlaczego Twoje dziecko w tym momencie gorączkuje, bo diagnozuję dzieci po ich zbadaniu. Ale mimo to znajdziesz tu sporo.