#mamonieboli

Dziś chcę Wam przypomnieć o akcji informacyjnej, która była jedną z pierwszych rzeczy na tym blogu :). #mamonieboli, czyli jak BEZPIECZNIE i SKUTECZNIE walczyć z bólem u dziecka.

Ból czy gorączka u dziecka to zwykle mocno stresujące dla rodzica sytuacje. Zdarza się, że w przypadku bólu rodzic ma problem z podjęciem decyzji, czy podać dziecku lek. Zwykle wątpliwości dotyczą:

Nie chcę niepotrzebnie „faszerować” dziecka lekami.

Jest to ogólnie podejście jak najbardziej słuszne. Podajemy dzieciom leki tylko, gdy to jest konieczne. Jednak cierpienie dziecka jak najbardziej jest tym momentem, gdy leczenie jest wskazane. Poza tym ból jest stresem dla organizmu, więc może wywoływać lub nasilać inne niepokojące objawy (tachykardia, bladość, wrażenie złego stanu ogólnego i inne). To może powodować, że stan dziecka zostanie uznany za poważniejszy, niż jest i np. spowoduje niepotrzebną hospitalizację czy podanie jeszcze większej ilości leków.

Dlatego jak najbardziej ból dziecka jest wskazaniem do tego, by z nim walczyć.

Zdarzają się w praktyce sytuacje, że dziecko trafia na oddział z powodu bólu (np. głowy, brzucha), trwającego od kilku dni. I okazuje się, że po podaniu leków przeciwbólowych (których przez te dni ani raz nie otrzymało) objawy mijają, a cały stres związany z hospitalizacją niekoniecznie był potrzebny.

Poza tym to, czy ból zmniejsza się/mija po lekach przeciwbólowych jest również istotną informacją dla nas (opiekunów i medyków). Tu dochodzimy do kolejnej wątpliwości:

Jeśli podam lek przed wizytą lekarską, lekarz nie zobaczy objawów u dziecka.

Czyli opiekun nie chce utrudniać lekarzowi badania. Podobnie czasem jest z gorączką – rodzic nie podaje leku, żeby lekarz mógł zobaczyć, jak dziecko wygląda, co się dzieje podczas choroby.

Ważniejsze jednak jest zmniejszenie cierpienia dziecka. Lek należy podać od razu, gdy jest potrzebny. Przyczyn jest kilka:

  1. Gdy badamy dziecko podczas dużego bólu trudno ocenić wiarygodnie inne parametry (jak częstość oddechu, akcja serca, czasem objawy neurologiczne). Dlatego badanie w takim momencie może być „zafałszowane” przez ból. Lekarz jest w stanie zbadać dziecko wiarygodnie również wtedy, gdy otrzymało leki przeciwbólowe (ma też wtedy od razu informację, na ile leki są w stanie zmniejszyć które objawy), a wywiad na temat bólu zbierze dokładnie z rodzicami.
  2. Nie wiadomo, ile będziecie czekać na badanie lekarskie. Jeśli np. nie podacie leku w domu, zakładając, że niedługo dziecko zostanie zbadane i podacie lek po badaniu, na miejscu (w przychodni/na SOR) może się okazać, że będzie trzeba długo czekać i dziecko przez ten czas niepotrzebnie cierpi.
  3. Dziecko cierpi, więc trzeba mu pomóc. I to tak naprawdę wystarczy za powód.

Boję się leków.

I znów – respekt przed lekami również uważam za słuszną postawę. Dlatego moim zdaniem  najważniejsze jest zdobycie wiedzy na temat leków – ich rodzaju, dawkowania, możliwych efektów niepożądanych, w jakiej sytuacji który lek jest bardziej wskazany.

Jeśli rodzic będzie znał leki, konsekwencje ich niepodania oraz podania, będzie mógł podjąć decyzję świadomie, w oparciu o wiedzę, nie o lęk.

Po to właśnie powstała akcja #mamonieboli. Czyli jakie leki podawać, w jakich dawkach, w jakich sytuacjach zachować szczególną ostrożność. Artykuły z serii znajdziecie TUTAJ.

A więcej informacji na bieżąco jak zawsze na INSTAGRAMIE.