Bank Mleka Kobiecego
Dziennik pokładowy stażowy. Wczoraj pierwszy raz zobaczyłam od środka Bank Mleka Kobiecego. I to było jak wycieczka w podstawówce z Podkarpacia do Krakowa (tylko nie jak Smok Wawelski, tylko „ale szeroka rzeka!”). Więc oglądałam, że tak przebiega pasteryzacja, a to jest maszyna do obczajki składu mleka, a tu próbki do mikrobiologii i w ogóle WOW.
Mówiąc najogólniej Bank Mleka Kobiecego istnieje po to, żeby np. noworodki wymagające intensywnej terapii, wcześniaki mogły otrzymywać mleko kobiece niezależnie od tego, czy mama z różnych względów może je zapewnić (jeśli nie, korzystają z mleka dawczyń). Bo mleko kobiece poprawia rokowanie u takich dzieci.
Na instagramie pojawiły się pytania od Was, gdzie można znaleźć informacje na temat banków i zostania dawczynią. Ogólne info na stronie Banku Mleka Kobiecego. A najlepiej skontaktować się z najbliższym bankiem ze względu na miejsce zamieszkania (mapa miast, gdzie znajdują się banki jest np. TUTAJ) i tam zadzwonić po szczegóły.
Nikt nie narzuca mamom, jak mają karmić dzieci potem. Z medycznego punktu widzenia wiemy, że mleko mamy jest najkorzystniejsze dla dziecka. A życie układa się różnie. Dostarcza się mamom wiedzy, pomocy laktacyjnej (działa tu bezpłatna poradnia, doradczynie laktacyjne). Wsparcia, zamiast nakazów. Ostateczną decyzję pozostawiając mamie, bo to ona się z nią zmierzy.
Zanim dziecko trafi do domu, jest pod naszą – medyków – opieką. I to nasza rola, żeby się starać zapewnić mu najlepsze według medycznej wiedzy postępowanie.
K., która mnie wzięła ze sobą do Banku, wykonując te kolejne różne i sterylne czynności, widząc moje wycieczkowe zdziwienie, wyjaśniła krótko: „To musi być zrobione jak należy. Bo to lek, który podajemy dzieciom”.
#najlepszewycieczkitylkozRóżą